Polskie-Cmentarze.pl

Mieczysław Wesołowski

  • Urodzony(-a): 27 Listopad 1932 (w brak danych)
  • Zmarł(-a): 31 Październik 2008 (w Drezdenko)
  • Pochowany(-a): na Cmentarzu w Stare Kurowo
Died

Mieczysław Wesołowski zmarł 31 października 2008 roku w Drezdenku. Został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Starym Kurowie.

Mój kochany ojcze, odszedłeś tak nagle i tak szybko. Zostawiłeś po sobie ból i tęsknotę syna, który cię bardzo kochał i kocha.

Wirtualna świeczka

Dodaj Komentarz

  • wyślij

Komentarze

  • Avatar
    syn Przemek
    01.11.2014r.

    Drogi ojcze po odejściu mamy zostałeś mi tylko ty. Niestety ta chwila była krótka, odeszłaś do swoich, zmarłeś na moich rękach mój kochany aniele!

  • Avatar
    syn Przemek
    20.10.2014r.

    W dzisiejszym Dniu Taty….wszystkim Tatusiom z głębi serca płynące życzenia…
    dla mojego wiersz….nie ma go już niestety dziś ze mną…..
    musiał odejść….ale gdzieś tam jest i na pewno mnie słyszy…..

    Dla Ciebie Tato….

  • Avatar
    syn Przemek
    19.10.2014r.

    Pożegnanie Taty…
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Tak nagle odszedłeś …Tato….
    Tyle powiedzieć, ci chciałam,
    Nie znałam Twych planów Boże…..
    Może gdybym wiedziała….

    Ty też nie wiedziałeś …Tato,
    Że nadszedł już czas rozstania,
    Bo przecież byś nie mógł odejść,
    Tak nagle….bez pożegnania.

    Pamiętam wszystko …Tato…
    Uczyłeś mnie jak żyć dumnie,
    Z tobą chodziłam za rękę,
    By się nie zgubić w tłumie.

    To pożegnanie jest …Tato,
    Wiem, ze nie spotkam tu ciebie,
    Jak sobie mam z tym poradzić,
    Do dzisiaj wciąż tego nie wiem.

    Nie byłam wtedy przy tobie,
    Pamiętasz, to piękne lato,
    Ty przecież musisz to wiedzieć,
    Jak bardzo wciąż tęsknię….Tato

  • Avatar
    kochający syn Przemek
    27.05.2013r.





    Nie ma już gniewu
    Wyczerpał się
    Nie ma już strachu
    Oswoił się.
    Nie ma już łez
    Zabrakło ich
    Nie ma już cierpienia
    Zatracił się w marzeniach
    Nie ma już melodii
    Ugrzęzła w gardle.
    Nie ma już słów
    Zapadły się w przepaść.
    Nie ma już słońca
    Wyblakło na niebie.

    Nie ma już Ciebie

    Reszta nie ma znaczenia...

  • Avatar
    Syn Przemek
    15.05.2013r.


    Pożegnanie taty
    Jej dziecięcy świat runął w jednej chwili ,
    z małej dziewczynki stała się sama nie wiedziała kim
    była pewna - już nigdy nie będzie jak kiedyś.

    Małą rączką wycierała wielkie łzy,
    stała taka bezradna, bezbronna,
    On był obok - ale tak naprawdę go nie było.

    Było mnóstwo ludzi,
    pamięta łzy innych,
    Wszyscy ją tulili - bardzo jej współczuli.

    Ona patrzyła tylko na niego,
    wiedziała, że widzi go ostatni raz
    Uścisnęła jego zimne dłonie - pożegnała go na zawsze.

  • Avatar
    kochający syn Przemek
    01.11.2012r.

    PAMIĘĆ

    na granitowych płytach
    zapłonęły lampki pamięci
    ich drgajace płomyki
    cienką smugą światła
    unoszą w niebo żal
    tylko kolorowe chryzantemy
    skazane na cmentarność
    przypominają że oni
    też lubili się śmiać

  • Avatar
    kochający syn Przemek
    01.11.2012r.

    PAMIĘĆ

    na granitowych płytach
    zapłonęły lampki pamięci
    ich drgajace płomyki
    cienką smugą światła
    unoszą w niebo żal
    tylko kolorowe chryzantemy
    skazane na cmentarność
    przypominają że oni
    też lubili się śmiać

  • Avatar
    Ty tatusiu byłeś tyle lat po odejściu mamy.
    28.08.2012r.


    Ostatnia droga


    Zgasło światło
    nastała ciemność lecz nie nocy
    słowa zastygły w ciszy
    wypaliła się świeca
    zegar zatrzymał swój bieg
    czas dobiegł kresu przeznaczenia

    pozostała już tylko
    ostatnia droga
    pożegnanie najbliższych
    ból i łzy
    orszak żałobny w smutku
    podąża na miejsce spoczynku
    byłeś pośród nas
    od dzisiaj pozostaniesz
    w naszych sercach
    pamięci i wspomnieniach

    wiatr kołysze koronami drzew
    wokoło cisza zapomnienia
    smutne twarze
    odgłos spadającej ziemi
    aż dzwoni w uszach
    i cisza płynąca z trąbki

    Ty pozostajesz tutaj
    my wracamy do szarej codzienności
    nie pora dla nas jeszcze

    zatrzymujemy obraz
    i pamięć po tobie

  • Avatar
    syn
    16.08.2012r.

    Na dużych paciorkach:Boże mój, wierzę w Ciebie, boś jest samą prawdą.
    Ufam Tobie, boś Dobroci nieskończona.
    Kocham Cię, boś godzien największej miłości.
    Z miłości ku Tobie kocham wszystkich bliźnich moich.

    Na małych paciorkach:Słodkie Serce Maryi bądź moim zbawieniem.
    Pociechą tych, co cierpią.
    Módl się za nami,
    za konającymi
    i za duszami w czyśćcu cierpiący.
    Wieczny odpoczynek racz im dać Panie,
    a światłość wiekuista niechaj im świeci

  • Avatar
    syn
    16.08.2012r.

    Panie Jezu proszę , o łaskę litości ,nad duszami w czyśćcu z mojej rodziny a zwłaszcza tymi ,którzy nie do końca byli , dobrymi ludżmi proszę Panie odpuść im wszystkie winy , aby mogli cieszyć się obcowaniem w niebie ....... Jezu Ufam Tobie .

  • Avatar
    syn Przemek
    16.08.2012r.

    Modlę się za duszę mojego Tatusia i pozostałych zmarłych z mojej rodziny oraz za wszystkie dusze potrzebujące modlitwy i wybłagania przebaczenia.
    Wieczny odpoczynek racz im dać Panie a swiatłość wiekuista niechaj im świeci.
    Niech odpoczywają w pokoju świętym.
    Amen

  • Avatar
    Syn
    16.08.2012r.

    Modlitwa za zmarłych rodziców

    Boże, któryś nam przykazał czcić ojca i matkę, zmiłuj się łaskawie nad duszami ojca i matki mojej i odpuść im grzechy, a mnie też dozwól ich oglądać w radościach wiekuistej światłości. Przez Chrystusa Pana naszego.

    Amen.

  • Avatar
    Przemek
    06.08.2012r.

    Jestem smutny , jestem nieszczęśliwy,
    straciłem ukochaną osobę, która dała mi życie.
    Odszedł niespodziewanie, niepostrzeżenie,
    jakby nigdy nie istniał, jakby był tylko cieniem.

    Losy jego były bardzo burzliwe,
    życie jego było ciągle wystawiane na ciężkie próby,
    żył inaczej niż wszyscy przeciętni ludzie,
    dużo w życiu wycierpiał, żył nie najdłużej.

    Miał w życiu różne słabości,
    ale miał też dobre chwile,
    był pracowity, poświęcił ludziom całe swoje życie,
    zniewolony przez alkohol nie przeżył je zbyt mile.

    Dlaczego wybrał takie życie,
    dlaczego nie chciał się zmienić przez chwilę,
    zatracił się w nim bez pamięci,
    do utraty ostatniego tchu, ani dnia dłużej.

    Żył bardzo skromnie, nie dbał o ludzką opinię,
    zostawił po sobie dużo ciepłych wspomnień,
    dzieci, które gdzieś się na moment oddaliły,
    jednak jak trzeba było zawsze mu pomocą służyły.

    Czas przyszedł na niego niespodziewanie,
    zamknął oczy na zawsze w niedzielę nad ranem,
    udał się do wrót świętego Piotra,
    niech odpoczywa w spokoju wieczn